Rano budzę się o siódmej choć chętnie pospałabym dłużej, gdy jestem gotowa idę na lekcje. Dzisiejszy dzień jest naprawdę luźny mamy tylko cztery lekcje, obiad, jedną lekcję po obiedzie, a następnie 3 godziny wolnego aż do dyskoteki. Pierwszą moją lekcją jest historia naszego ludu, na której jest ze mną Hayden, śmiejemy się tak, aby nikt nie słyszał. Na przerwie Hayden pokazuje mi siedzibę samorządu szkolnego, jest to duży i miły pokój.
- U nas w szkole do samorządu należy siedem osób. - mówi Hayden i namawia mnie żebym startowała w wyborach. Kolejne dwie lekcje to opanowanie mocy, jest to bardzo ważny przedmiot. Na tej lekcji znów widzę się z Drake'iem. Ostatnia lekcja przed obiadem to coś co mnie zaciekawia, czyli języki starożytnych ludów. To pierwsza lekcja, na której uważam w 100 procentach. Na obiedzie siedzę przy stole z Hayden, Ashlee i Drake'iem, po chwili koło Hayden siada zielonooki blondyn.
- Mam na imię Wayne, jestem zastępcą Hayden w samorządzie. - mówi z uśmiechem.
- Jestem Sheila. - przedstawiam się, ale po tej chwili Wayne już nawet na mnie nie patrzy.
- Musimy omówić parę spraw. - nachyla się do Hayden, a ta wstaje. Wayne jedną ręką bierze ich talerze, a drugą obejmuje Hayden w pasie. Odnoszą talerze i idą do wyjścia w ostatnim momencie kiedy ich widzę Wayne mówi coś troskliwie i całuje Hayden w czoło.
- Są ze sobą już rok, a nikt nigdy nie widział żeby się pocałowali. - mówi Yasmine gryząc kawałek kotleta.
- Czy to takie konieczne Yasmine? Taka jest tradycja w domu Hayden. Pierwszy pocałunek jest po wymianie obrączkami narzeczonych. Hayden bardzo szanuje te ich rodzinne zasady. - mówi Ashlee.
- To bardzo ładnie z jej strony. - stwierdza Adriannne.
- Dlaczego tak robią? - pyta Yasmine.
- Mówią, że aż do ślubu nie wiesz, czy będziesz z tą osobą na zawsze i dlatego całowanie się z kimś to zdrada, bo przyszły mąż, czy przyszła żona są gdzieś przecież na tym świecie i uprzedzając twoje pytanie Yasmine to oni nie uznają rozwodów.
- Ashlee skąd ty tyle o tym wiesz? - jestem pod wrażeniem.
- Kiedyś Hayden mi opowiedziała wszystko. - nagle do stołówki wbiega jakąś rudowłosa dziewczyna.
- Odwołano wszystkie lekcje poobiednie żeby przygotować się do dyskoteki! - krzyczy szczęśliwa, po woli wszyscy kończą obiad i idą się zacząć przygotowywać. Po chwili my też wstajemy i udajemy się do pokoju.
---------------------------------------------------------------
Przepraszam, że dość długo nic nie pisałam, postaram się to nadrobić i mam nadzieję, że podobał ci się ten rozdział.
Odpowiadając na Twoje pytanie: oczywiście, że tak!
OdpowiedzUsuń